Raków mknie do pierwszej ligi. Najbliższa stacja: Stargard

rrakow

Szczęście sprzyja lepszym – to chyba najbardziej oklepane, a zarazem najlepiej oddające sytuację powiedzenie może posłużyć za komentarz do ostatniego meczu piłkarzy częstochowskiego Rakowa. W pierwszej połowie drużyna Okocimskiego mogła zdobyć kilka bramek, ale zawsze coś stawało jej na przeszkodzie: albo Mateusz Kos albo obrońcy Rakowa albo słupek. W 45. minucie sędzia odgwizdał rzut wolny dla gospodarzy i do piłki ustawionej tuż przed polem karnym podszedł Wojciech Reiman. – Wojtek przymierzył jak Beckham za swoich najlepszych czasów i wpadło – skomentował po meczu uderzenie kolegi z drużyny Dariusz Pawlusiński. W istocie, uderzenie pod poprzeczkę kapitana czerwono-niebieskich było praktycznie idealne i Raków wyszedł na prowadzenie w ostatniej akcji pierwszej połowy.

Wydawało się, że bramka stracona do szatni załamie niżej notowanych rywali, ale nic takiego nie miało miejsca. Tuż po wznowieniu gry, gospodarzy przed utratą bramki uratowała poprzeczka. W dalszej części meczu trwałą wymiana ciosów. Okocimski mógł wyrównać, a częstochowianie podwyższyć prowadzenie, ale więcej bramek tego dnia kibice już nie zobaczyli. Drużyna z Brzeska nie dotrwała do końca w pełnym składzie, w 89. minucie za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Mateusz Kasprzyk.

Piąta wygrana z rzędu w połączeniu z remisem w meczu Stal Stalowa Wola – Zagłębie Sosnowiec (1:1) oraz porażką Kluczborka w Wałbrzychu (1:2) sprawiła, że Raków awansował na czwarte miejsce w tabeli, a do prowadzącego Zagłębia traci raptem dwa punkty. Nikt nie ma już wątpliwości, że podopieczni Radosława Mroczkowskiego celują w awans, który staje się coraz bardziej realny. Decydujące dla losów częstochowskiego klubu w tym sezonie wydaje się być najbliższe spotkanie z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Jeżeli z tego dalekiego wyjazdu przywiozą trzy punkty to powoli będą mogli mrozić szampany. Później z trudnych spotkań częstochowianom na dobrą sprawę pozostanie starcie z Rozwojem Katowice, a rywale z czołówki będą musieli pogubić punkty w bezpośrednich konfrontacjach.

O wygraną w Stargardzie łatwo jednak nie będzie. To drużyna, o której w tym roku słyszeli chyba wszyscy, nawet na co dzień nie pasjonujący się futbolem. Wszystko za sprawą Pucharu Polski, w którym drugoligowiec dotarł aż do półfinału, a i tam dopiero po dogrywce opadł z Lechem Poznań. Błękitni stali się medialni, a ich gracze przestali być anonimowi. Wielką sympatię zyskali przede wszystkim tym, że część z nich na co dzień pracuje zawodowo. Pucharowa przygoda kosztowała ich stratę punktów w lidze, ale i tak wciąż liczą się w walce o awans. Po 28. kolejkach do Rakowa tracą dwa punkty. Przed piłkarzami Rakowa jedno z najważniejszych spotkań tej rundy, a może się okazać, że również w ostatnich latach. Pierwszy gwizdek w Stargardzie (09.05) zaplanowano na godzinę 15.00. Bezpośrednią transmisję z meczu przeprowadzi Radio FIAT (94,7 FM).

Mariusz Rajek