Raków oddala się od czołówki

zaglebie fota

Po sobotniej (28.05) porażce w Sosnowcu z Zagłębiem 1:3, piłkarze Rakowa poważnie ograniczyli swoje szanse na włączenie się do walki o awans do pierwszej ligi. Do trzeciej lokaty, czyli ostatniej dającej bezpośrednią promocję tracą obecnie 8 punktów. Do czwartej, która daje baraż, jeden mniej. Jeśli w Wielką Sobotę nie wygrają u siebie z Kotwicą Kołobrzeg, pozostałe mecze rundy wiosennej będą mogli już raczej grać na luzie, a kibice oglądać je bez większych emocji.

Miłe złego początki – tak najkrócej można by streścić ostatnią ligową potyczkę czerwono-niebieskich. Już w 14. minucie częstochowianie wyszli na prowadzenie po strzale w długi róg Wojciecha Okińczyca, który nie dał szans golkiperowi Zagłębia Wojciechowi Fabisiakowi. Później jednak inicjatywę przejęli gospodarze. W 29. minucie bramką wyrównującą udokumentował ją Jakub Arak. Ten sam piłkarz wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie tuż przed końcem pierwszej połowy. Piłka po strzale jednego z zawodników gospodarzy odbiła się od poprzeczki i zrobiło się zamieszanie w polu karnym. Do odbitej piłki dopadł Arak i przerzucił futbolówkę nad Mateuszem Kosem. Złośliwi obserwatorzy komentowali, że bramkarz Rakowa zbierał się przy tej interwencji jak „Łaguta spod dmuchanej bandy”.

W drugiej odsłonie najlepszą okazję na wyrównanie miał Okińczyc. Niestety, piłka po jego lobie trafiła w poprzeczkę. Później obie drużyny miały jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, ale rozstrzygnięcie zapadło dopiero w doliczonym czasie gry. Wynik ustalił Łukasz Matusiak, który otrzymał niemal perfekcyjne podanie na 10. metrze w polu karnym. Okazję do rehabilitacji podopieczni Radosława Mroczkowskiego mieć będą w najbliższą sobotę (04.04). Na Limanowskiego zawita Kotwica Kołobrzeg (godz. 15.00).

Zagłębie Sosnowiec – Raków Częstochowa 3:1 (2:1)

0:1 Wojciech Okińczyc ’14
1:1 Jakub Arak ’29
2:1 Jakub Arak ’43
3:1 Łukasz Matusiak ’90+2

Mariusz Rajek / zdj. rksrakow.pl