Raków pewnie zwycięża z ROW Rybnik 3:1 (1:1)

raków

RKS Raków Częstochowa nadal niepokonany, podopieczni Marka Papszuna po raz trzeci zwyciężyli przy Limanowskiego, tym razem ich łupem padł ROW Rybnik. Cieszy nie tylko wynik, ale też styl w jakim częstochowianie wygrali to spotkanie. Bramki dla czerwono niebieskich strzelili Przemysław Mizgała i Adam Czerkas (2).

Raków od pierwszych minut starał się zepchnąć rywala do defensywy. Już po kwadransie ta taktyka przyniosła efekty i Adam Czerkas wykorzystał prostopadłe podanie od Przemysława Mizgały i pewnie pokonał bramkarza gości. Rybniczanie po stracie bramki szybko się otrząsnęli i zaczęli dążyć do wyrównania. Ta sztuka udała im się w 25. minucie kiedy to Mariusz Muszalik kąśliwym strzałem pokonał bezradnego Loskę. Czerwono-niebiescy cały czas atakowali, jednak nie przyniosło to rezultatu i do przerwy na tablicy wyników widniał remis 1:1.

Częstochowianie drugą połowę rozpoczęli z wysokiego C i już w 47 minucie Przemysław Mizgała wykorzystał błąd rybnickiej defensywy i wyprowadził Raków na prowadzenie 2:1. RKS nie zamierzał jednak cofnąć się i bronić wyniku, wręcz przeciwnie podopieczni Marka Papszuna pomimo wysokiej temperatury coraz śmielej przesuwali się pod bramkę rywala. Dwadzieścia minut przed końcem w dobrej sytuacji znalazł się ponownie Adam Czerkas. Wykorzystał swoje umiejętności techniczne i pewnym lobem ustalił wynik na 3:1.

Teraz na czerwono-niebieskich czeka wyjazdowa potyczka w Tarnobrzegu.