Raków rzutem na taśmę wygrał w Gdańsku

W spotkaniu 6. kolejki PKO Ekstraklasy Raków pokonał w spotkaniu wyjazdowym Lechię Gdańsk – 2:1. O wygranej czerwono-niebieskich zadecydowały gole strzelone w końcówce regulaminowego czasu gry.

W pierwszych minutach spotkania Raków kilkukrotnie stawał przed szansą otwarcia wyniku za sprawą prób Patryka Makucha. Częstochowianie skupili się na intensywnym pressingu, natomiast Lechia szukała swoich okazji w kontratakach. W drugim kwadransie do głosu częściej dochodzili piłkarze z Gdańska. Zawodnicy schodzili do szatni przy wyniku 0:0, po słabej piłkarsko pierwszej połowie.

Druga część meczu zaczęła się od zmasowanych ataków Lechii. W 59. minucie gospodarze objęli prowadzenie po tym, jak Kapić oddał skuteczny strzał z dystansu. Po kilku minutach szansę na wyrównanie miał Makuch. W kolejnych fragmentach Lechia skupiła się na obronie wyniku, a Raków szukał swoich okazji na wyrównanie. Piłkarze trenera Marka Papszuna dopięli swego w końcówce regulaminowego czasu gry. Patryk Makuch głową pokonał Weiraucha. Raków poszedł za ciosem. W ostatniej minucie bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jonatan Braut Brunes. Trener Marek Papszun podsumował spotkanie z Lechią:

Szkoleniowiec Rakowa podkreślił, że zespół odniósł zwycięstwo w trudnych okolicznościach, pod presją czasu:

Czerwono-niebiescy po sześciu ligowych meczach zajmują czwarte miejsce w ekstraklasowej tabeli. Strata do lidera wynosi zaledwie dwa oczka. Następne spotkanie częstochowianie rozegrają w piątek, 30 sierpnia. Przeciwnikiem w tym spotkaniu będzie Piast Gliwice.

NB

fot. Jakub Ziemianin/rakow.com