Raków wraca na boisko!

Fot. Raków Częstochowa

Już w najbliższy piątek Raków Częstochowa zagra w wyjazdowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Wszyscy spragnieni futbolu kibice z całą pewnością nie mogą się już doczekać, ale tego spotkania z perspektywy trybun niestety nie obejrzą. W ramach środków walki z koronawirusem stadion pozostanie zamknięty, a jedyną możliwością obejrzenia spotkania będzie ta z pilotem w ręce.

Raków aktualnie znajduje się na 9. miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy i równie dobrze może zakończyć sezon w czołowej „ósemce”, jak również uwikłać się w walkę o utrzymanie. Dlatego postawa czerwono-niebieskich po długiej przerwie spowodowanej pandemią będzie bardzo ważna. Śląsk za to znajduje się w ścisłej czołówce i gdyby nie uciekająca Legia Warszawa pewnie nadal miałby spore szanse na mistrzostwo. Podopiecznych Marka Papszuna czeka, więc w piątkowe popołudnie nie lada wyzwanie.

Dodatkowo Raków będzie osłabiony brakiem Miłosz Szczepańskiego. Piłkarz w trakcie jednego z treningów w Woli Chorzelowskiej, podczas walki o piłkę z innym zawodnikiem, doznał urazu skręcenia stawu kolanowego. Po serii szczegółowych badań i konsultacji okazało się, że doszło do uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego (ACL) i łąkotki bocznej. Piłkarza urodzonego w Nowym Sączu czeka ok. pół roku rozbratu z grą.

Pierwszy mecz po tak dużej przerwie z całą pewnością dostarczy wielu emocji. Początek spotkania w piątek o godz. 18.