Raków zremisował bezbramkowo w Zabrzu

18 sierpnia Raków rozegrał mecz w ramach 5. kolejki PKO Ekstraklasy. Częstochowianie zremisowali bezbramkowo z Górnikiem Zabrze.

Początek meczu stał pod znakiem przewagi gospodarzy. W 10. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr po tym, jak w jego opinii Kamil Pestka przyjął piłkę w nieprzepisowy sposób. Decyzja została zmieniona po analizie VAR. Dziesięć minut później Raków stanął przed pierwszą groźną okazją. Makuch zagrał w pole karne do Crnaca, ale górą w pojedynku sam na sam był Szromnik. W 32. minucie przed szansą stanął Berggren. Ponownie lepszy był golkiper Górnika. W końcówce pierwszej połowy z kilku metrów spudłował Buksa.

Czerwnono-niebiescy przeważali od początku drugiej połowy. Prowadzenia nie dały jednak próby Makucha i Amorima. Zabrzanie zagrozili bramce częstochowian dwukrotnie. Najpierw spudłował Ismaheel, a kilka minut później w poprzeczkę trafił Szala. W ostatnim kwadransie inicjatywę próbowali przejąć gospodarze. Efektem tego była niecelna próba Wojtuszka. Po drugiej stronie boiska czujność Szromnika sprawdził natomiast Lamprou.

Trener Papszun rozpoczął wypowiedź podczas konferencji prasowej, od wspomnienia o smutnym wydarzeniu, jakim była śmierć trenera Franciszka Smudy. Niedzielny mecz został poprzedzony minutą ciszy:

Trener Marek Papszun podsumował niedzielne starcie z Górnikiem:

Szkoleniowiec czerwono-niebieskich wskazał, że Raków miał lepsze szanse, aby zainkasować w Zabrzu trzy punkty:

Przed Rakowem mecz z beniaminkiem ekstraklasowych rozgrywek. W najbliższy piątek, piłkarze z Limanowskiego zmierzą się w Gdańsku z Lechią. Początek tego spotkania o godzinie 20:30.

NB

fot. Jakub Ziemianin/rakow.com