Są zarzuty dla właścicieli myjni cystern

prokuratura1

Prokuratura w Częstochowie skierowała do Sądu Rejonowego w Częstochowie akt oskarżenia w sprawie myjni cystern na Rakowie. Od początku roku mieszkańcy z dzielnicy Raków oraz pobliskich dzielnic żalili się na smród, który wydostawał się z myjni. Zapach paliwa był na tyle uciążliwy, że osoby zamieszkujące sąsiadujące z myjnią tereny skarżyli się na mdłości, bóle głowy i omdlenia.

W zawiadomieniu skierowanym do sądu stwierdzono, że firma prowadząca myjnię cystern kolejowych w Częstochowie przy ul. Mochnackiego, działała bez wymaganych zezwoleń na emisję gazów i pyłów oraz wytwarzanie odpadów. – Od początku 2016 roku do Urzędu Miasta Częstochowy wpływały liczne skargi dotyczące zanieczyszczenia powietrza w rejonie ulic Mochnackiego, Rejtana i Sieroszewskiego. W lutym 2016 roku Śląski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził kontrolę, w wyniku której ustalono, że nie posiada ona wymaganych pozwoleń w zakresie wyprowadzania do powietrza gazów i pyłów oraz wytwarzania odpadów niebezpiecznych. Efektem kontroli było wydanie w kwietniu 2016 roku decyzji o wstrzymaniu użytkowania instalacji – poinformował Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury.

Na skutek rozwiązania przez właściciela terenu umowy dzierżawy, firma zakończyła działalność w dniu 31 maja 2016 roku. Przesłuchani przez prokuratora podejrzani nie przyznali się do zarzucanego im przestępstwa i odmówili składania wyjaśnień. Zarzucane oskarżonym przestępstwo, jest zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.