Skra uległa Podbeskidziu

Skra fot. ks-skra.pl

Arena piłkarska przy Rychlińskiego w Bielsku-Białej to ostatnio bardzo ważny obiekt dla częstochowskich kibiców piłki kopanej. Paradoksalnie ostatnio miasto z południa województwa śląskiego częściej gości piłkarzy Rakowa i Skry niż nasze miejscowe „stadiony”. W poniedziałek meczu 5. kolejki Fortuna 1. ligi Skra zmierzyła się tam z miejscowym Podbeskidziem. Niestety częstochowianie okazali się gorsi od ekstraklasowego spadkowicza i ulegli góralom 0:1. Mówi trener Skry Jakub Dziółka:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/08/Skra_Dziolka.mp3]

Po wygranej z Resovią i remisie z Miedzią Legnica Skra udawała się do Bielska-Białej w całkiem niezłych nastrojach. 4 pkt. w pierwszych 4 kolejkach to jak na beniaminka całkiem przyzwoity wynik. Nie ma jednak co ukrywać, że aspiracje Podbeskidzia sięgają dużo wyżej i to oni byli niekwestionowanych faworytem tego spotkania.

Mimo tego początek meczu wyglądał całkiem obiecująco i częstochowianie starali się więcej utrzymywać przy piłce. Niestety bardzo szybko, bo już w 14. minucie, padła bramka dla gospodarzy, która pozwoliła im przejąć inicjatywę w meczu. Mniej więcej od tego czasu optyczna przewaga Podbeskidzia tylko się zwiększała, a Skrę było stać tylko na pojedyncze kontrataki. Mówi trener miejscowych Piotr Jawny:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/08/Skra_Jawny.mp3]

Obraz gry nie zmienił się w drugiej połowie i to górale do końca meczu przeważali. Nie przełożyli jednak tego na wynik, który już do ostatniego gwizdka nie uległ zmianie. W ostatnich minutach swoją szansę na wyrównanie mieli też częstochowianie, ale zabrakło szczęścia i skuteczności. Nie zmienia to faktu, że wygrana gospodarzy była zasłużona. Najbliższy mecz Skry to wyjazdowe (zresztą jak każde) spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec 4 września.