Śmierć chrześcijanina jest wielka – abp Nowak na Mszy św. pogrzebowej ks. infułata Józefa Słomiana

web_pogrzeb_ks_Slomian

Uroczystości pogrzebowe ks. infułata Józefa Słomiana w parafii św. Wojciecha zgromadziły 9 maja o godz. 11 dwóch biskupów – abp Stanisława Nowaka i bp Antoniego Długosza. Przy trumnie zebrała się rodzina śp. ks. Józefa, a także ponad 80 braci w kapłaństwie. Jako budowniczy parafii na Tysiącleciu zapisał się w sercach parafian jako ten, który poświęcił swoje życie dla Kościoła, stąd i liczna obecność parafian św. Wojciecha na Mszy św. pogrzebowej.

W swoim słowie abp Nowak wskazywał, że ludzka służba ma wyjątkowy wymiar kiedy łączy się ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa. Podkreślał, że ks. infułat Józef Słomian dawał ludziom na Tysiącleciu Boga. Poświęcił się śp. Ks. Józef tworzeniu parafii, najpierw z kaplicy przy kościele św. Jakuba, a potem tutaj. […] Nazwaliśmy go Ojcem Tysiąclecia. Był to pasterz gorliwy, gorący, czuło się w Jego sercu Boga. Miał też determinację, świętą determinację. Abp senior zwróciłm również uwagę na piękno poświęcenia zmarłego kapłana: Cenę była duża. Zapłacił za swoją służbę dużą cenę. Wiele kosztowała go budowa, zarówno zachodu, jak i  cierpień i starań. Był kapłanem człowiekiem, był bratem dla swoich wiernych. Był blisko ludzi. Odpowiedział jak umiał na dar łaski.  Sporą część homilii stanowiło podziękowanie za służbę na rzecz Kościoła: Dziękujemy księdzu infułatowi za zmysł duszpasterski. To był pomysłowy, oryginalny pasterz. Starał się docierać do współczesnego człowieka. Był pasterzem, który słuchał Boga i ludzi. Odczytywał i rozpoznawał znaki czasu. Miał szerokie serce. Dał mu Bóg serce szerokie jak piasek. Ksiądz infulat przyjmował wszystkich, otwierał drzwi dla każdego kto chciał korzystać z zabudowań tej świątyni. Dziękujemy za to życie i serdecznie sie modlimy żebyś Ty dobry pasterz, który dał życie swoje za owce swoje, doświadczył tego, że Ci Pan otworzy drzwi do swojego domu, który jest wiecznością, miłością na wieki. 

Wśród parafian zapisał się jako dobry kaznodzieja, człowiek ciepły i otwarty na potrzeby wiernych. Pięknie sprawował liturgię, pamiętam moment kiedy śpiewaliśmy Chwała na wysokości Bogu i drygował nami wolniej, szybciej. Założył grupy modlitewne, dołożył się do pocztu sztandarowego Akcji Katolickiej. Przede wszystkim przygarniał wszystkich w tych ciężkich czasach. Był oddany Bogu i ludziom. Po prostu dobry kapłan, z powołania, zaangażowany pod każdym względem – wyliczali członkowie wspólnot w św. Wojciechu.

Ciało zmarłego ks. infułata Józefa Słomiana zgodnie z ostatnią wolą zapisaną w testamencie złożone zostało na cmentarzu w Krzepicach.

AS
zdjęcia z cmentarza Piotr Mikołajczyk