Wołek magiczny

5c5e958928009b7fe0bba65d5da3789b

Mówią o nim, multitalent, magiczny. Artysta wszechstronny, od pisania i wykonywania muzyki, po sztukę, jaką jest malarstwo i rysunek. Pisał teksty dla takich artystów jak Maryla Rodowicz czy Irena Santor. Artysta wybitny o imieniu Jan Wołek.

W sobotę 28 stycznia w teatrze im. Adama Mickiewicza odbył się salon poezji, oraz spotkanie autorskie z Janem Wołkiem. Wiersze z tomu „267 z większej całości” przeczytali: Adam Hutyra i Piotr Machalica. Podczas sobotniego spotkania zabrzmiały także piosenki poety w interpretacji Piotra Machalicy. Książka to wybrane teksty piosenek pisanych przez Jana Wołka od lat siedemdziesiątych do dziś. Znajdziemy tu zarówno teksty z czasów, gdy Autor był brodatym poetą z dwunastostrunową gitarą i drapieżnym głosem, jak i te późniejsze, pisane już wyłącznie dla innych wykonawców. Książka do czytania i zamyślania się; dla tych, którzy mają w duszy kamień i dla tych, którzy wciąż mają apetyt na życie. Bo zawsze można liczyć na wiersz. Więcej o samej twórczości, książce, inspiracjach i trudach w tworzeniu opowiada sam autor, Jan Wołek – Książka jest aktem sympatii ze strony ludzi, którzy to co dla mnie jest codziennością i oddechem, uznali za coś wartego zatrzymania. To jest mniej więcej jedna dziesiąta tego co napisałem – mówimy o piosenkach. Dla mnie książka jest wyrazem troski, zainteresowania, skupienia i świadectwa o tym, że to życie nie jest wyłącznie moje, ale dziele je z innymi ludźmi.

Artyści czerpią inspirację z różnych rzeczy: przyroda, miłość, ludzie, praca, codzienność. Często różnego rodzaju zdarzenia wpływają na to, jaki charakter przybierze tworzone przez nich dzieło. Skąd inspiracje czerpie Magiczny Wołek? – Ten świat jest tak nasycony zdarzeniami, wątkami, dramatami ludzkimi, które przeplatają się z ziarnami humoru. Wszystko jest kwestią nastawienia. Ja chodzę jak gdyby z taką niewidzialną siatką na motyle nad głową. To co jest mi przydatne to wyłapuję ze świata. To dotyczy także malarstwa. Patrzę pod kątem użyteczności dla tego co robię, tak samo każdy dramat, historia może być takim punktem zwrotnym. To coś co warto odnotować albo ku przestrodze, albo w ogóle dla ludzi.

W twórczości artystów często następują przełomy, na przestrzeni lat stają się dojrzalsi, ich dzieła sentymentalnie wracają do lat w których to tak jak w przypadku Jana Wołka – był brodatym poetą z gitarą i drapieżnym głosem. Co zmieniło się w jego twórczości, oraz jak teraz podchodzi do tego co stworzył – Kiedyś nie bałem się niczego, teraz zacząłem się bać. Nie boję się tyle co przemijania, lecz bardziej o losy tego świata w kontekście egoistycznym. Wszystkim życzę, żeby też tak kombinowali. Zacząłem się bać, gdy patrzyłem przez małe paluszki, gdy urodziło mi się dziecko pierwsze dotąd i jedyne – z tego co wiem – na lęk którym przesiąknięty jest ten świat.

W wielu przypadkach, gdy artyści wykonują piosenki, wielu ludzi myśli, że to wykonawca napisał piosenkę, którą wykonuje. W rzeczywistości, w wielu przypadkach jest zupełnie inaczej. Artyści mają swoich tekściarzy, ludzi od muzyki. Jan Wołek pisał dla wielu znanych artystów jak do tego doszło i jak dowiedzieli się o nim?Zobaczyli, że istnieje facet, który początkowo nie chciał pisać dla nikogo, bo sam to wykonywałem. Uważałem, że ponoszę odpowiedzialność za to co robię i tylko ja mam prawo do opowiadania o zdarzeniach, które sam opisałem. Gdy sam przestałem występować pomyślałem, że jest to pisane jakby w powietrze, taka erupcja pary, więc jak zgłosili się ludzie żebym dla nich pisał, to tak jakby zmiękłem.

Twórczość inspirowana codziennością, malarstwo jako odskocznia od codzienności, którą są słowa. Nie bez powodu nazywają go magiczny. Teksty jakie pisze, obrazy jakie maluje, poezje którą tworzy, to wszystko składa się na wielki talent jakim został obdarzony Jan Wołek.

Dominik Nienartowicz

Źródła: www.teatr-mickiewicza.pl, www.tomeksikora.eu