„Wybierając temat mam poczucie, że robię to po coś” – spotkanie z Wojciechem Tochmanem

wojciech tochmanweb

W poniedziałek, 18 sierpnia, w budynku Odwachu obok Ratusza, odbyło się spotkanie z reportażystą Wojciechem Tochmanem. Była tam z aparatem i mikrofonem czestochowskie24.pl Ola Mieczyńska.

Wojciech Tochman w swoich reportażach podejmuje tematy ważne, a jednocześnie trudne. Jak zaznaczył, są to tematy, które nie zawsze znajdują się w głównym nurcie medialnym. W rozmowie z Olą Mieczyńską podkreślił, że praca dziennikarza i reportera nie jest łatwa. Mówić i pisać o ludziach trzeba w taki sposób, by nie naruszyć ich godności i prywatności. Zauważył również, że „podglądaczy” znaleźć można zarówno wśród fotografów, dziennikarzy newsowych i niestety również reporterów. W zawodzie reportera nie chodzi jednak o to, żeby ludzi podglądać i pokazywać ich w sytuacjach, w jakich nie chcą być pokazywani. Co w takim razie w pracy reportera jest najważniejsze?

A czym różni się podejście dziennikarskie od reporterskiego?

Na zakończenie rozmowy reportażysta zaznaczył, że „Autorzy non-fiction powinni nauczyć się rozumieć nad czym pracują, z kim pracują, o czym to jest historia i co tam się stało. Muszą docenić rangę tematu, sprawy, którą się zajmują”.

Wojciech Tochman w latach 1996 – 2002 prowadził program „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. W 1999 roku założył Fundację ITAKA, poszukującą osób zaginionych i pomagającą ich rodzinom. Był dwukrotnym finalistą literackiej nagrody NIKE, w 2001 roku za książkę „Schodów się ie pali” i za „Jakbyś kamień jadła” w roku 2003.

Sylwia Hreczańska / fot. Ola Mieczyńska