Zakończenie Nowenny do Matki Bożej na Jasnej Górze

jasna-gora

Na błoniach jasnogórskich zebrał się tłum wiernych, by w wigilię uroczystości Matki Bożej Jasnogórskiej wspólnie pomodlić się w Jej intencji. Uroczysta Msza Święta kończąca Nowennę rozpoczęła się o godzinie 19.00 i trwała prawie dwie godziny. Przewodniczył jej ks bp Grzegorz Kaszak, a wyjątkową homilię wygłosił ordynariusz diecezji radomskiej, ks. bp Henryk Tomasik. W swoich słowach zawarł:

Drodzy Siostry i Bracia, Boże Słowo, które dzisiaj rozważamy wprowadza nas w wielką tajemnicę Mądrości Bożej. Adorujmy tę tajemnicę patrząc na wszechmogącego Boga, podziwiajmy Bożą mądrość w relacji do świata, stworzenia, ale przede wszystkim do planu zbawienia.

„Jestem zrodzona gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał, ani źródła co wodą tryskają i zanim góry stanęły, poczęta jestem przed pagórkami, nim ziemię i pola uczynił początek pyłu na ziemi”

W piękny poetycki sposób natchniony autor mówi o znaczeniu bożej mądrości w dziele stworzenia.

„Gdy niebo umacniał z nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki”

Piękny jest poetycki sposób przekazania prawdy o bożej mądrości, która dokonuje niezwykłych rzeczy, a jedną z nich jest to, o czym mówi Św. Paweł w liście do Galatów:

„Gdy nadeszła pełnia czasu Bóg zesłał swojego syna zrodzonego z niewiasty”

To jest szczególny znak Bożej mądrości: Tajemnica Wcielenia, Boże Narodzenie. Z tą wielką tajemnicą Chrystusa jest bardzo mocno związana Matka Najświętsza. W tym roku w szczególny sposób rozważamy tę wielką tajemnicę objawiania Bożego miłosierdzia człowiekowi. Gdy mówimy „Słowo ciałem się stało” tak naprawdę dziękujemy za to, że to właśnie miłosierdzie ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, a to szczególny znak działania Bożej mądrości. Ten który jest objawieniem miłosierdzia, objawia Boża mądrość, a Matka Najświętsza jest dzięki temu Matką Syna Bożego, czyli Matką Mądrości Bożej, Matką Miłosierdzia. Jezus Chrystus jest pełnią tego objawienia. Na początku pontyfikatu Św. Jan Paweł II w pierwszej Encyklice przypomniał nam, że objawienie miłości to również miłosierdzie, które ma w dziejach człowieka jedną postać i jedno imię – Jezus Chrystus. To On jest pełnią tego objawienia. Do Św. Siostry Faustyny Pan Jezus mówił, że jest miłością i miłosierdziem samym. Trwamy  w dziękczynieniu za ten dar. Dziś w szczególny sposób chcemy podziękować za Matkę Syna Bożego, która jest Matką Miłosierdzia, to dzięki niej i jej zaangażowaniu w wielką historię zbawienia otrzymujemy kolejne Boże dary. Matka Najświętsza uczestniczy też w objawianiu miłosierdzia, o tym przypomniał nam Ojciec Święty w pięknej, ale trudnej encyklice o Bogu bogatym w miłosierdzie. Maryja jest tą, która najpełniej zna tajemnice miłosierdzia, jest tą która jak nikt inny doświadczyła tego miłosierdzia, ale równocześnie okupiła swój udział ofiarą serca. To szczególny sposób udziału jej w objawianiu bożego miłosierdzia. Dziś dziękujemy za to i wsłuchujemy się w wielkie echo, które rozbrzmiewa w całej historii zbawienia.

 

Wyśpiewaliśmy przed chwila piękny tekst: „Tyś wielką chlubą naszego narodu”. Te słowa nawiązują wspaniałej biblijnej postaci, którą jest Judyta. Piękna, mądra i dobra Judyta była zatroskana o swoje miasto, ukochaną Betulię. Patrzyła z przerażeniem, jak wojska Holofernesa atakują, a żołnierze Betulii są bezradni. W sobie tylko wiadomy sposób wychodzi z miasteczka i idzie do obozu Holofernesa i tam jego mieczem zabija wroga Betulii. Gdy następnego dnia żołnierze zauważyli głowę swojego wodza na murach miasta przerażeni uciekli. A mieszkańcy Betulii wyśpiewali właśnie ten hymn „Tyś wielką chlubą naszego narodu”. Przyszło ocalenie dzięki pięknej, mądrej i dobrej Judycie. To Boży plan zapowiadający Matkę Najświętszą. Boża mądrość zapowiadała ją, także gdy autor natchniony wyśpiewał hymn o Bożej mądrości, a Kościół odczytuje te słowa, także w odniesieniu do Matki Boskiej: „Jestem zrodzona gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał, ani źródła co wodą tryskają, gdy niebo umacniał z nim byłam” – tak odczytujemy ten boży plan, jako obecność Matki Najświętszej w tym planie. Dzisiaj chcę, także usłyszeć te piękne słowa z pierwszego czytania: „Teraz więc synowie słuchajcie mnie, szczęśliwi co dróg moich strzegą”, niemal do końca dokładnie powtarza Matka Najświętsza „Czyńcie to co on, mój syn, wam powie”. Wsłuchujemy się w to wielkie echo modlitwy Kościoła w ciągu wieków. Najstarsza modlitwa w której modlili się chrześcijanie do Matki Boskiej to modlitwa „Pod twoją obronę”. Miała ona na początku inny kształt „Do twego miłosierdzia uciekamy się Bogurodzico”. Jest to echo wielkiego wyznania wiary w Boże macierzyństwo Matki Najświętszej, ale wyznanie, już na początku chrześcijaństwa, w Matkę Bożego Miłosierdzia. Tak właśnie modlili się pierwsi chrześcijanie. Po kilku wiekach pojawia się druga dobrze nam znana modlitwa „Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia”. Podobnie na początku miała ona inną formę „Salve Regina Misericordiae”, czyli „Witaj Królowo Miłosierdzia”. Z czasem dodano to słowo „Matko”, to wielkie echo wiary Kościoła w ciągu wieków w Boże macierzyństwo i miłosierdzie Matki Najświętszej. Św. Bernard z Clairvaux, który zmarł w 1153 r., jest znany z wielkiej pobożności maryjnej. Gdy miał 17 lat zmarła mu jego mama i wtedy do swego życia w szczególny sposób wprowadził Matkę Najświętszą i związał się z Maryją. Znany jest również z wielkich i pięknych przemyśleń dotyczących zbawienia i Matki Najświętszej. To on jest autorem pięknej modlitwy „Sławimy twoje dziewictwo, podziwiamy pokorę, lecz nam nędznym słodsze jest miłosierdzie. Częściej je wspominamy, bardziej je wzywamy, bardziej jest nam ono drogie. Ono bowiem przyczyniło się do odnowy świata i wszystkim wyjednało zbawienie.” To wielki znak pobożności maryjnej, ale także świadectwo, że Maryja jest Matką Bożego Miłosierdzia. Pobożność chrześcijańska wyrażała to słowami, ale także piękną ikonografią. Już na początku chrześcijaństwa pojawiały się obrazy, na których Matka Najświętsza szalem, płaszczem osłaniała zamki zakonników lub miasta. To był znak zawierzenia Bożemu miłosierdziu, właśnie oddania się pod obronę, do jej miłosierdzia. Możemy przypuszczać, że ten nasz obraz jasnogórski, także wszedł w tę wielką historię objawienia troski Matki Najświętszej o człowieka i świat. Maryja jest nie tylko hodegetrią wskazującą drogę, ale jest Matką Miłosierdzia, która płaszczem chce osłonić człowieka. Dziś dziękujemy Panu Bogu za ten wielki dar dla nas, dla świata. Chciejmy także popatrzeć co my możemy ofiarować Panu Bogu i Matce Najświętszej. Pewien ważny kierunek pokazał nam Ojciec Święty Franciszek, który na Jasnej Górze mówił „Bóg zatem nas zbawia, stając się małym, bliskim i konkretnym”. Przede wszystkim Bóg czyni się małym, cichym i pokornego serca. Woli prostaczków, którym objawione jest Królestwo Boże, oni są wielcy w jego oczach. Tak wspaniale papież Franciszek wspominał te trzy cechy Boga w relacji do świata – mały, bliski i konkretny. W tę historię objawiania się takiego Pana Boga weszła Matka Najświętsza, która jest również mała, bliska i konkretna: „Oto ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa twego”. Jest także bliska, Maria Konopnicka wczuwając się w postawę Matki Najświętszej mówi: „Nigdym ja Ciebie ludu nie rzuciła, nigdym ja swego nie cofnęła lica, ja po dawnemu Twa moc i obrona, Bogurodzica”. Patrzymy na scenę z dzisiejszej ewangelii, Maryja jest bliska problemów człowieka, gdy w Kanie Galilejskiej inni się bawili, ona patrzyła w czym można pomóc. To ona pierwsza zobaczyła trudną sytuację gospodarzy. Jest też bardzo konkretna, mówi o rzeczach prostych, o sprawach codziennych – mała, bliska i konkretna. Tego chcemy się od niej uczyć i to ofiarować jako znak naszej wdzięczności za Boże objawienie miłosierdzia, za Matkę Najświętszą. Piękny kierunek takiego daru serca, o którym mówi Ojciec Święty pokazuje na także Św. Siostra Faustyna w 163 pkt swojego dzienniczka kieruje modlitwę, która właśnie ujawnia te cechy. Ta modlitwa jest dla nas drogowskazem:

 

„Dopomóż mi o Panie, aby oczy moje były miłosierne, bym nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów, ale upatrywała tego co piękne w duszach bliźnich i przychodziła im z pomocą. Dopomóż mi, aby słuch mój był miłosierny, abym skłaniała się do potrzeb bliźnich, by uszy moje nie były obojętne na bóle i jęki. Dopomóż mi Panie, aby język mój był miłosierny, bym nigdy nie mówiła ujemnie o bliźnich, ale dla każdego miała słowo pociechy i przebaczenia. Dopomóż mi Panie, aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków, abym umiała czynić tylko dobro bliźniemu, a dla siebie przyjmować cięższe i mozolniejsze prace. Dopomóż mi Panie, aby serce moje było miłosierne, bym czuła ze wszystkimi cierpieniami bliźnich, nikomu nie odmówiła serca swego, obcować będę szczerze nawet z tymi, o których wiem, że nadużywać będą mojej dobroci, a sama zamknę się w najmiłosierniejszym sercu Jezusa. O własnych cierpieniach będę milczeć, niech odpocznie miłosierdzieTtwoje we mnie mój Panie”

To drogowskaz, który możemy złożyć Bogu Miłosiernemu przez Matkę Miłosierdzia, aby oczy, język, ręce, ale przede wszystkim serce było miłosierne. Niech tak się stanie. Amen