Zaszczepieni i ozdrowieńcy nie wliczani w limity miejsc

Fot. gov.pl

Szczepienie na koronawirusa, jak i sama pandemia, nadal są tematami bardzo kontrowersyjnymi, a niekiedy wręcz politycznymi. Szczególnie polaryzującą opinię publiczną jest sprawa przyznawania „benefitów” osobom posiadającym status zaszczepionego lub ozdrowieńca, co w praktyce oznacza brak konieczności przestrzegania obowiązujących obostrzeń sanitarnych.

Chociaż pomysł zdjęcia obostrzeń z osób zaszczepionych pojawił się już w styczniu bieżącego roku, dopiero ostatnio rząd zaczął podejmować realne działania mające na celu przekonanie Polaków do zaszczepienia się, wśród których poza pomysłem zwolnienia zaszczepionych znajdowały się m.in. „loteria covidowa”. Na konferencji prasowej 10 czerwca, premier Mateusz Morawiecki ostatecznie potwierdził chęć rządu do wprowadzenia rozwiązania proponowanego jeszcze w styczniu. Sprawą zainteresował się reporter Radia Fiat, Jakub Szyda:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/06/1_benefity_16_06.mp3]

Nie oznacza to jednak, że zakazy i obostrzenia zostały zdjęte lub poluzowane, te nadal obowiązują z całą surowością względem osób niezaszczepionych. Jak jednak na pomysł premiera zareagowali częstochowianie? I czy w ogóle zdecydowali się zaszczepić?:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/06/2_benefity_16_06.mp3]

Na koniec warto jednak dodać, że według wielu specjalistów, m.in. rzecznika praw obywatelskich, takie rozwiązanie jest przyzwoleniem na segregację, co jest sprzeczne z konstytucją. Inni natomiast zauważają, że bez osiągnięcia odporności stadnej pandemia koronawirusa może być z nami jeszcze przez długie lata.