Zatoczki przy Piłsudskiego – odmienne opinie mieszkańców i miasta

Zatoka/Foto. Radio Fiat

Częstochowa w budowie (od co najmniej roku bez przerwy). Niestety, niektóre ze zrealizowanych inwestycji mają niewiele wspólnego z użytecznością. Poczucie estetyki przy planowaniu inwestycji w mieście nie powinno być chyba ważniejsze niż praktyczność.

Przykładem braku funkcjonalności jest np. centrum przesiadkowe przy ul. Piłsudskiego, którego wiaty autobusowe – mimo swojego nowoczesnego, niemalże futurystycznego wyglądu – nie zapewniają ochrony przed warunkami atmosferycznymi. Podobny problem dotyczy parkingów położonych na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego z Aleją NMP, które choć wyglądają pięknie, mają niewiele wspólnego z użytecznością, czymś co w centrum miasta powinno być najważniejsze.

Jednak według Macieja Hasika, rzecznika prasowego częstochowskiego MZD, problemy i złość mieszkańców wynikają z niewłaściwego użytkowania zatoczek:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/05/1_parking_marszalka_19_05.mp3]

Mimo wyjaśnień rzecznika, dla mieszkańców problemem nadal jest to, że zatoczki są zdecydowanie zbyt duże na pojedynczy samochód, lecz zbyt małe, by pomieścić bez problemu dwa auta. Z tego powodu spora przestrzeń okupowana jest przeważnie przez jeden tylko pojazd, a ruch jaki panuje na ul. Piłsudskiego sprawia, że przez dłuższy okres dnia zajęte są wszystkie zatoczki.

Częstochowianie chociaż doceniają jakość i styl wykonania, nie mogą zrozumieć dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/05/2_parking_marszalka_19_05.mp3]

Casus centrum przesiadkowego pokazał nam, że projekty władz miasta nie zawsze pokrywają się z oczekiwaniami mieszkańców. W kwestii zatoczek nadal pozostaje jedno pytanie: czy miasto nie uwzględniło potrzeby częstochowian, czy jedynie tłumaczy się z błędu, jaki popełniono?