24 lata temu w Częstochowie…

jp2czestochowa1991

Dziś, 10 sierpnia mijają 24 lata od rozpoczęcia VI Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie. Hasłem przewodnim, które towarzyszyło młodym były słowa zaczerpnięte z Listu św. Pawła do Rzymian: „Otrzymaliście Ducha przybrania za synów” (Rz 8,15). Przy Ojcu Świętym Janie Pawle II – głowie Kościoła, ale i przy samym Jezusie – Panu i Zbawicielu zebrało się 1. 600 000 uczestników. Hymnem tamtych dni w Częstochowie była pieśń „Abba Ojcze” (sł. Jan Góra OP; m. J. Sykulski ZM), która na stałe wpisała się w śpiewniki kościelne i śpiewana jest nie tylko przez młodych do dziś.

Nie trzeba nas o tym przekonywać, wszyscy wiemy to doskonale, że dzieło Światowych Dni Młodzieży jest wielką, Bożą sprawą. Uczestnicząc raz, chcesz więcej. Te chwile z młodymi ze świata, z Papieżem są niezapomniane. Jak więc pamiętają ten czas Ci, którzy go przygotowali i w nim uczestniczyli? Przywołajmy wspomnienia!

Trudno byłoby zorganizować taką imprezę, jak ŚDM bez pomocy wojska, policji, odpowiednich służb. Częstochowa nie miała za dużo hoteli. Pielgrzymi spali oprócz miejsc u rodzin, w akademikach, szkołach, przedszkolach i na polach namiotowych. Na polach namiotowych rozstawiono namioty wojskowe. Doprowadzono wodę, ustawiono elektryczność, specjalnie zamówione, przenośne sanitariaty. W dzielnicy Północ, gdzie w tym miejscu był jeden z biwaków potem wybudowano bloki. Bardzo ważna jest sprawa bezpieczeństwa papieża i uczestników spotkania z Nim. Wtedy w Częstochowie podczas Światowych Dni Młodzieży policja nie miała ani jednego zgłoszenia kradzieży, pobicia, czy wypadku – wspomina Tadeusz Wrona, pełniący ówcześnie funkcję prezydenta miasta.

Nie mieliśmy telefonów, Internetu, aż tylu komputerów, a jednak organizacja się udawała. Wiem dlaczego. To wszystko za sprawą Ducha Świętego, który nas ożywiał, pobudzał, do działania, ale przede wszystkim do modlitwy. To na niej rodziły się pomysły jak dostarczać do diecezji materiały formacyjne, to na niej przychodziły nam na myśl osoby, które mogą być sponsorami, wolontariuszami, itd. To dzięki modlitwie poszczególnych młodych ludzi w różnych wspólnotach, ruchach i bractwach mieliśmy pewność jako Komitet Organizacyjny, że Pan Bóg wspiera i błogosławi to dzieło i że ono się uda, bo On tego chce – ks. dr hab. Marian Duda, koordynator Centralnego Komitetu Organizacyjnego VI Światowych Dni Młodzieży.

Wtedy, podczas głównych uroczystości na Jasnej Górze śpiewałam w scholii. Był to dla mnie wielki zaszczyt, że mogę to robić dla Pana i przy Ojcu Świętym. Nie pamiętam zbyt dużo słów z nauczania Papieża z tego czasu, bo emocje brały górę, minęło też trochę czasu, ale to co pamiętam, to atmosfera rozmodlenia, obecność Ducha Świętego, entuzjazm młodego Kościoła i ta ojcowska troska Jana Pawła o każdego z nas na jasnogórskich błoniach – Agnieszka.

Tak było 24 lata temu. Jednak Ojciec Święty nie chciał, aby dzieło ŚDM było jednorazowym zrywem młodzieży, która przypomni sobie o Bogu raz do roku. Papież pragnął, aby ten czas przynosił owoce w ich życiu, aby zarażali swoją miłością i nadzieją innych młodych ludzi i przyprowadzali ich do żywego Kościoła. W słowie powitania zwrócił się do młodych: Trzeba, abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu, w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie stawali się świadkami Chrystusowych błogosławieństw: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5,9). Jak jest więc dzisiaj? Czy widzimy owoce tamtych dni? Czy ktoś jeszcze żyje tamtym czasem?

Mam na parafii małżeństwo, które jest owocem tamtego czasu. On, pielgrzym ze świata przyjechał na ŚDM spotkać wierzących, młodych ludzi. Ona mieszkanka Częstochowy, dla której udział w wydarzeniach był świadectwem przynależności do Chrystusa i Kościoła. Pan sprawił, że się spotkali i w przyszłym roku będą świętować jubileusz 25-lecia sakramentu małżeństwa – ks. Adam Polak, diecezjalny duszpasterz młodzieży, wikariusz parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Częstochowie.

W obchodach na Jasnej Górze brał udział mój tata. Ciągle opowiada ile dało mu to radości, jak bardzo umocnił się spotkaniem z młodymi i jak niezwykle wzrosła jego wiara słuchając słów następcy św. Piotra. Wzrastając w takiej atmosferze było dla mnie oczywistym, że zgłoszę się do posługi podczas Dni w diecezji i bankowo wybieram się do Krakowa – Krzysztof, wolontariusz ŚDM archidiecezji częstochowskiej

Jednym z owoców tego czasu jest też istnienie Katolickiej Rozgłośni Radiowej Fiat, która powstała właśnie na to wydarzenie jakim był VI ŚDM w Częstochowie. Za pomocą fal radiowych transmitowano spotkanie z Papieżem. Do dziś Radio pełni swoją misję ewangelizacyjną i pomaga w przygotowaniu do przyszłorocznych obchodów poprzez audycje o ŚDM, transmisje wydarzeń i relacje reporterskie, a także łączność modlitewną ze słuchaczami.

Tak więc dzisiaj, 24 lata od tego wydarzenia cały świat i Polska przygotowuje się do kolejnych Światowych Dni Młodzieży, tym razem w Krakowie. Kapłani -koordynatorzy wraz z wolontariuszami wciąż pracują. Jest już Internet, telefony komórkowe, ale nie brakuje i modlitwy, programu formacyjnego Serce 2.0.  Młodzi pielgrzymi rozpoczęli rejestracje i mimo że do lipca 2016 już niecały rok, to każdego dnia na całym świecie rozbrzmiewa modlitwa w intencji tych obchodów. Może i Ty czytając ten tekst popijasz kawę z kubka z logiem ŚDM, w radiu leci hymn Błogosławieni miłosierni, a przy telefonie przypinka, że czekasz na Papieża Franciszka w Krakowie? Jeszcze nie?!  Najwyższa pora, bo Ojciec Święty Jan Paweł II pragnął, aby dzieło ŚDM żyło w młodych na co dzień, a nie od święta.

Tekst został opublikowany także na oficjalnej stronie internetowej towarzyszącej przygotowaniom do ŚDM: www.krakow2016.com