Bp Przybylski: św. Wojciech przypomina, że ochrzczeni potrzebują ewangelizacji
W poniedziałek 23 kwietnia w Kościele obchodzimy Uroczystość św. Wojciecha Biskupa i Męczennika, Głównego Patrona Polski. W parafii św. Wojciecha przy ul. Brzeźnickiej 59 w Częstochowie odprawiona została Msza św. pod przewodnictwem bp. Andrzeja Przybylskiego:
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/04/Homilia-bp-Andrzej-Przybylski-Uroczystosc-sw-Wojciecach-23-04-2018.mp3]Jak podkreślał bp Przybylski, św. Wojciech przypomina nam, że po chrzcie potrzebujemy ewangelizacji:
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/04/1_Sw_Wojciech_Przybylski.mp3]Dzisiejsza uroczystość jest bardzo ważna dla parafii św. Wojciecha w Częstochowie. Mówi jej proboszcz, ks. Stanisław Iłczyk:
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/04/2_Sw_Wojciech_Ilczyk.mp3]Eucharystię uświetniła Jasnogórska Orkiestra Dęta oraz chór parafialny.
Św. Wojciech (ur. 956 – zm. 23 kwietnia 997), biskup i męczennik, którego Kościół w Polsce uznaje za jednego ze swoich głównych patronów, pochodził z książęcego rodu czeskich Sławnikowiców, spokrewnionego przez Dąbrówkę z dynastią Piastów.
W 981 roku w Czechach otrzymał święcenia kapłańskie, a rok później, po śmierci biskupa praskiego Dytmara, objął tamtejsze biskupstwo. Jako biskup Pragi hojnie wspierał ubogich oraz budowę kościołów. Zdecydowanie sprzeciwiał się wielożeństwu, rozwiązłości, handlowi niewolnikami z krajami muzułmańskimi i intrygom czeskich możnowładców, co w efekcie spowodowało jego konflikt z księciem Bolesławem II. Św. Wojciech wraz z bratem Radzimem opuścił Pragę i udał się do klasztoru benedyktynów w Rzymie. Tam zrezygnował z godności biskupiej i prowadził życie mnicha, które koncentrowało się na ascezie, modlitwie, czytaniu i pracy fizycznej. Po kilku latach, ulegając naleganiom papieża i poselstwom rodaków, powrócił do Pragi, którą jednak musiał opuścić na zawsze, gdy zamordowano jego czterech braci, a także nastawano na jego życie.
Św. Wojciech nie mając możliwości powrotu do Czech, gdzie wymordowano jego rodzinę, znalazł oparcie na dworze Bolesława Chrobrego. Stamtąd w 997 roku wyruszył w swą ostatnią podróż misyjną do pogańskich Prus. Jednak już pierwsze spotkanie z Prusami okazało się niepomyślne, a misjonarze zostali zmuszeni do odwrotu. Kilka dni później, 23 kwietnia 997 roku we wsi Święty Gaj, niedaleko dzisiejszego Pasłęka, zostali zaatakowani. Św. Wojciech zginął śmiercią męczeńską.
PK