Pamiętasz? Już jutro nowy rok!

Od jutra zaczynamy nowy rok liturgiczny. Tegoroczny adwent zaczniemy wyjątkowo wcześnie, bo w ostatnią niedzielę listopada. W tradycji katolickiej adwent, jako okres oczekiwania na Boże Narodzenie, jest też czasem dobrowolnie podejmowanych wyrzeczeń. Do Polski dotarła też nowa tradycja adwentowa, którą znamy choćby z filmów o Kevinie.

Wbrew pozorom, okres adwentu nie ma nic wspólnego z wyjmowaniem czekoladek z adwentowych kalendarzyków. Znaczenie tego czasu oczekiwania wyjaśnia rzecznik archidiecezji częstochowskiej ks. Mariusz Bakalarz:

Nieodłącznym elementem adwentu są roraty, które wiążą się z piękna tradycją przygotowywania lampionów roratnich. Nieprzypadkowo bowiem nabożeństwa te sprawowane są w czasie, gdy za oknem jest ciemno:

W wielu polskich domach na wigilijnych stołach znajdują się przygotowane kilka dni wcześniej bożonarodzeniowe stroiki, wykonane zazwyczaj z gałązek drzew iglastych, pośród których znajduje się adwentowa świeca Caritas. W ostatnich latach zaczęła się jednak przyjmować tradycja znana przede wszystkim z amerykańskiego kina familijnego:

Adwent, jako okres przygotowania do świąt Bożego Narodzenia upływa często na poszukiwaniu prezentów, szykowaniu wigilijnych potraw i planowaniu wizyt u krewnych. Pośród tej krzątaniny nie zapominajmy jednak o duchowym wymiarze tego okresu i o relacji z Chrystusem, bo jak głosi internetowe, bożonarodzeniowe przysłowie: „Urodziny bez solenizanta są do niczego”.

Źródło fot: www.orszak.org