Panie Jezu Chryste – czy pozwolono by Ci się dzisiaj urodzić? – abp Wacław Depo podczas Pasterki

W noc wigilijną z 24 na 25 grudnia 2018 roku uroczystej Mszy św. Pasterskiej w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie przewodniczył i homilię wygłosił abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Razem z Arcybiskupem przy ołtarzu stanęli m.in. ks. Włodzimierz Kowalik – proboszcz i kustosz bazyliki archikatedralnej oraz ks. Mariusz Trojanowski, sekretarz arcybiskupa. Licznie zgromadzeni wierni wypełnili katedrę, przychodząc od wigilijnych stołów w domach do stołu Eucharystycznego. Docenił tę drogę do kościoła abp Wacław Depo, który tuż przed północą w wypowiedzi dla Radia Fiat podkreślił, że „najważniejsze jest to, żeby się dzisiaj zachwycić również sobą, ale wobec Boga, dlatego, że piękne jest dzieło stworzenia, ale jeszcze piękniejsze jest dzieło odkupienia, a wiemy, że Chrystus stał się jednym z nas dla naszego zbawienia i dokonał tego poprzez tajemnicę krzyża, a więc żłóbek, krzyż i Eucharystia muszą być razem”:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/12/pasterka_2018__abp_Depo.mp3]

Msza św. sprawowana była w intencji wszystkich wiernych archidiecezji częstochowskiej. Arcypasterz w procesji na początku poniósł do ołtarza figurę Nowonarodzonego, która złożona została w żłóbku u stóp ołtarza. Szopka w katedrze skłania do zamyśleń: żłóbkiem jest sam ołtarz z płaskorzeźbą Baranka, okolony czerwonymi owocami głogu. To znak zapowiedzi męki i śmierci, przez które odkupi człowieka Ten, który tej nocy przychodzi na świat jako niemowlę. W szopce Maryja i Józef pochyleni chronią dzieciątko, a tym samym adorują swojego Zbawiciela. Natomiast na stopniach prezbiterium zdążają ku wiecznej Światłości w porządku stworzenia ludzie i zwierzęta.

Abp Wacław Depo w homilii podkreślał, że wszystkie czytania biblijne, które usłyszeliśmy podczas tej pasterskiej Eucharystii (…) starają się złączyć ze sobą i udzielić nam odpowiedzi na bardzo zasadnicze pytanie: jaki jest sens Bożego Narodzenia? Trzeba bowiem pamiętać, że zarówno w sferze wiary i życia duchowego nic nie dzieje się przypadkiem.  (…) Powraca więc pytanie w oparciu o tekst Izajasza o sens przejścia narodu wybranego z ciemności do światła. Naród, który kroczył w ciemnościach, ujrzał światło wielkie. Dalej zapowiada pomnożenie radości, a jej sprawcą będzie Dziecię, które się narodziło. Syn, który został nam dany. (…) Taki jest więc sens Bożego Narodzenia, które celebrujemy o północy, aby zaświadczyć, że jest ono świętem Światła, którym jest Chrystus rozpraszający mroki grzechu i śmierci. (…) Św. Paweł Apostoł pisząc list do Tytusa, swojego ucznia nawróconego z pogaństwa, wyjaśnia sens przyjścia Syna Bożego w słowach pełnych nadziei: Ukazała się bowiem łaska i dobroć Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom.  To jest kolejny wymiar sensu naszej Nocy Bożego Narodzenia: głoszenie wszystkim ludziom i narodom (…), że każdy z nas bez wyjątku jest zaproszony do uczestnictwa w życiu Boga! Na teraz i na wieczność!  – mówił kaznodzieja. I kontynuował: Trzeba więc wyzbyć się bezbożności i żyć po Bożemu.. Trzeba się wyrzec światowych żądz i trzeba zacząć żyć rozumnie, ale rozumem czujnym, oświeconym wiarą. Nie wolno używać inteligencji w celu zła i kłamstwa! (…) Tylko wówczas, gdy przyjmiemy Chrystusa, nie będziemy się lękać Jego powtórnego przyjścia (…). W Ewangelii św. Łukasza spotykamy ważne i połączone ze sobą treści narodzin Zbawiciela, która to radość przezwycięża lęk. (…) Następnym zadaniem jest poszukiwanie nowo narodzonego dziecka w znaku niemowlęcia owiniętego w pieluszki i leżącego w żłobie. Widzimy więc, że droga do Jezusa jest wymagająca. (…) To nie jest bajka, ale zaproszenie do współpracy rozumu i serca człowieka z Bogiem. (…) Spotkam Boga, jeśli będę chciał w pokorze otworzyć przed nim drzwi swojego serca. Dziś w znaku niemowlęcia, a kiedyś w ukrzyżowaniu na Golgocie. (…) Ale nie mogę tej wiary w Chrystusa przyjąć tylko dla siebie, nie mogę jej uczynić sprawą prywatną – bo jest ona sprawą osobistą, ale nie po to, żeby ją zamknąć w jakimś prywatnym zakamarku życia. – przekonywał z mocą abp Wacław, nawołując wprost: Trzeba tę wiarę z odwagą wyznawać publicznie! Nie bójmy się tego, bo zostajemy coraz bardziej spychani na marginesy życia publicznego, żebyśmy się z tą wiarą nie okazywali na zewnątrz. (…) Trzeba, byśmy pamiętali, że trudności zagrażające chrześcijańskiej wierze, nadziei i tożsamości były i będą.  (…) Jezus przychodzi do nas w ludzkiej słabości małego dziecka, później w ukrzyżowaniu i w znakach Kościoła i sakramentów wiary. I nie tylko po to, abyśmy cieszyli się Jego obecnością, ale przede wszystkim abyśmy szli za Nim dla naszego zbawienia, i byśmy umieli przyjąć krzyż naszych powołań i naszej trudnej nieraz drogi. (…) Kończąc Arcybiskup Metropolita przywołał słowa współczesnego poety, ks. Jana Smolca z archidiecezji katowickiej, który w wierszu pt. „Gdybyś przyszedł dzisiaj”, podkreśla: „Gdybyś przyszedł dzisiaj (…) przyszedłbyś za późno”. (…) Bo nie wiadomo, Panie Jezu Chryste, czy rzeczywiście pozwolono by Ci się dzisiaj urodzić? Poza szpitalem, poza laboratorium, poza domem… A może uznano by Cię za chorego, bo nie począłeś się z miłości tylko ludzkiej, nieobliczalny… (…) Przyjmijmy Jezusa w całej prostocie i pokorze naszego serca i potwierdźmy w Nim i przez Niego sens naszego życia i naszych zmagań.  – zakończył abp Depo.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/12/homilia_pasterka.mp3]

Aleksandra Mieczyńska