Przegapiłem niejedno zaćmienie księżyca
Podróż Zbigniewa Budka zaczęła się w Wejherowie, tam się urodził w 1948 roku. Kiedy miał dwadzieścia lat wyjechał za granicę, dziś ma dwa „swoje” miejsca: Königswinter nad Renem w okolicach Bonn i Częstochowę nad Wartą. Jak to się stało, że zaczął pisać wiersze? O tym mówi w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską, zdradzając, że historia jego
Czytaj dalej