42 lata temu wprowadzono stan wojenny

42 lat temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, na mocy dekretu Rady Państwa komunistyczne władze wprowadziły w Polsce stan wojenny. Władzę przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego z generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele.

Za oficjalną przyczynę wprowadzenia stanu wojennego władze komunistyczne podały pogarszającą się sytuację gospodarczą kraju oraz potrzebę przeciwdziałania chaosowi i anarchii, wywołanych postępowaniem działaczy „Solidarności”. Celem wprowadzenie stanu wojennego było więc przede wszystkim stłumienie aktywności tych, którzy pragnęli zmiany ustroju państwa. Do tej grupy osób należała m.in. Anna Dąbrowska, sekretarz Zarządu Głównego Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy:

12 grudnia 1981 roku władze komunistyczne rozpoczęły aresztowania działaczy opozycji antykomunistycznej i „Solidarności”. Dzień później Polskie Radio wyemitowało nagranie Wojciecha Jaruzelskiego, w którym poinformował Polaków o wprowadzeniu stanu wojennego. Polacy walczyli z komuną i ludźmi, którzy służyli reżimowi. Szczególnie złą sławą cieszyła się milicja, ORMO czy oddziały ZOMO, znane z brutalnego tłumienia protestów. O tym, jak sytuacja wyglądała w regionie częstochowskim mówi dr Sławomir Maślikowski, historyk:

Wielką rolę podczas stanu wojennego odegrał Kościół, który domagał się respektowania swobód obywatelskich, udzielał pomocy internowanym i prześladowanym, rozdzielał dary napływające z zagranicy. Msze św. za Ojczyznę odprawiane przez bł. ks. Jerzego Popiełuszkę przyciągały tłumy. Ks. Popiełuszko, który został porwany i zamordowany przez SB w rok po zniesieniu stanu wojennego, publicznie krytykował nadużycia władz, mówił o prawach człowieka i obronie ideałów „Solidarności”:

Swoimi wspomnieniami jak wyglądał pierwszy dzień stanu wojennego podzielił się ks. prał. Stanisław Jasionek, proboszcz parafii Pierwszych Pięciu Męczenników Polski w Częstochowie:

Stan wojenny trwał 586 dni, do 22 lipca 1983 roku. W tym czasie, według różnych źródeł, straciło życie od kilkudziesięciu do stu osób. Zgodnie z danymi Instytutu Pamięci Narodowej internowanych zostało około 10 tysięcy, w tym niektóre osoby więcej niż raz. Przez dwa lata w kraju obowiązywała godzina milicyjna, która rozpoczynała się o 22, a kończyła o 6 rano. Nie można było wychodzić z domów, a po ulicach jeździły pojazdy wojskowe. Oprócz tego wprowadzono też cenzurę korespondencji.

KKO/IAR