Dawna siedziba ubecji pójdzie pod młotek?

Czerwony gmach przy ulicy Popiełuszki, ponury symbol minionej epoki czerwonego terroru. Dawna siedziba Urzędu Bezpieczeństwa z czasów PRL-u, od lat pozostaje nieużytkowanym zabytkiem, powoli niszczejąc. Miasto nie mając pomysłu na zagospodarowanie tej charakterystycznej przestrzeni, postanowiło pozbyć się działki. Miejscy urzędnicy chcą oddać gmach w ręce Skarbu Państwa na zasadzie barteru. Ceną mają być niezabudowane działki przy ulicach Leśnej i Cienistej.

Przez lata kompleks przy ul. Popiełuszki służył jako siedziba Miejskiego Zarządu Dróg, lecz po jej przeniesieniu budynek pozostał opuszczony. Niedawno wśród polityków pojawił się pomysł, aby otworzyć w nim muzeum poświęcone żołnierzom antykomunistycznego podziemia. Częstochowa nie posiadając odpowiednich środków, postanowiła złożyć wojewodzie śląskiemu ofertę wymiany. Dawna siedziba ubecji w zamian za dwie niewykorzystywane działki w dzielnicy Dźbów. Więcej o tym pomyśle mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy częstochowskiego UM:

Miejscy urzędnicy zapewniają, że decyzja wymiany gmachu na dwie niezabudowane działki, podyktowana jest kwestiami inwestycyjnymi. Częstochowa na tym barterze ma jedynie zarobić:

Czy jest to opłacalne z punktu widzenia budżetu miasta? Włodzimierz Tutaj informuje, że wbrew pozorom budynek przy ul. Popiełuszki posiada podobną cenę sprzedaży, co działki przy ulicach Leśnej i Cienistej:

Wiele wskazuje na to, że dawna siedziba Urzędu Bezpieczeństwa znajdzie nowe zastosowanie. W miejsce kaźni powstanie muzeum poświęcone bohaterom walczącym z komunistycznym reżimem. Jednak decyzja nadal znajduje się po stronie władz województwa. O sprawie będziemy informować na bieżąco.