Europoseł Jadwiga Wiśniewska: warto postawić na kandydata PiS
W niedzielę czeka nas druga tura wyborów prezydenckich. Krzysztof Matyjaszczyk zmierzy się z Arturem Warzochą. Wtorkowy dzień był ważny, bo odbyły się dwa wydarzenia. Pierwszym była debata, która miała odbyć się w auli AJD pomiędzy Arturem Warzochą a Krzysztofem Matyjaszczykiem. Kandydat SLD, drugi raz z rzędu, nie przyszedł na debatę i dość lekceważąco opowiedział o powodach swojej nieobecności. Powiedział, że musiał przygotowywać się do konferencji, która odbyła się później, a jeśli ktoś jest spragniony debat może obejrzeć jedną w radomszczańskiej telewizji.
– Prezydent Częstochowy, ubiegający się o reelekcję, zachęca żeby częstochowianie w radomszczańskiej telewizji szukali wiadomości o tym, w jaki sposób chce on kreować przyszłość Częstochowy. To jest po prostu bezczelność i kpina z mieszkańców miasta. To jest niepoważne traktowanie wyborców. Myślę, że w najbliższą niedzielę wyborcy będą o tym pamiętać. Przecież nie będą wybierać prezydenta Radomska, ale prezydenta Częstochowy. Warto byłoby, żeby Pan Prezydent jednak przed drugą turą spotkał się ze swoim kontrkandydatem, nie bał się tego spotkania i stanął twarzą w twarz.
We wtorek podczas konferencji Andrzej Szewiński z Platformy Obywatelskiej wspólnie z Izabelą Leszczyną udzielili poparcia Krzysztofowi Matyjaszczykowi. W odczuciu wielu dziennikarzy z różnych opcji politycznych, o różnych poglądach, było to przekazanie poparcia „na kolanach”.
– Ja również spotkałam się z wieloma takimi opiniami. Obecnie jestem na sesji plenarnej w Strasburgu i otrzymałam wiele telefonów z Częstochowy. Ludzie mówili o tym, że częstochowska PO złożyła hołd lenny panu Matyjaszczykowi przed drugą turą wyborów. Wyborcy są zniesmaczeni, tym że Andrzej Szewiński wprowadził ich w błąd, mówiąc że ubiega się o urząd prezydenta. Wiele osób mówiło, że jego kampania była „niemrawa”, mało widoczna, pozbawiona dynamiki. I to stawiało znak zapytania, czy rzeczywiście Platforma i Andrzej Szewiński chcą wygrać te wybory. Mieszkańcy Częstochowy mówili mi, że są zażenowani tym poziomem komunikacji. Co tym samym Platforma chciała pokazać? Że tak wymodelowała życie w Polsce, że ono jest upolitycznione od samego dołu do samej góry, od samorządu do rządu. Rząd ma obowiązek wspierać wszystkie samorządy. Zapraszanie szefów spółek Skarbu Państwa na konferencje wyborcze jest dowodem na to, że z Polską naprawdę jest źle i dowodem na to, że buta i arogancja Platformy sięga zenitu. To jest po prostu niebywała bezczelność. Polska jest nasza. I opozycji, i rządzących. Nie może być tak, że będziemy zgadzali się na to, że instytucje państwowe utrzymywane z podatków wszystkich obywateli, będą usłużnie pracowały na rzecz jedynie słusznych kandydatów.
Tym bardziej, że jak uważają sami sternicy PO, ich elektorat to ludzie wykształceni, inteligentni i oczytani. Czy to elektorat, który można kupić na tak tanie chwyty i zwyczajnie nim kupczyć?
– Nie chciałabym w tej chwili przeprowadzać diagnozy, która partia, jaki ma elektorat. Wierzę natomiast, że ludzie zastanowią się, pomyślą i wezmą to ziarno odpowiedzialności w swoje dłonie, że nie dadzą sobą manipulować. Niepójście na wybory jest oddaniem głosu tym, którzy za nas chcą decydować o przyszłości Częstochowy. Chcą podejmować decyzje polityczne lekceważąc opinie wyborców, którzy przecież oczekiwali, że kandydaci na prezydenta spotkają się na debacie przedwyborczej. Szkoda, że pan Krzysztof Matyjaszczyk nie pojawił się na niej. Sądzę, że część wyborców PO w Częstochowie jest zniesmaczona i oburzona. Spotykam się z opiniami, że Platforma zawłaszcza państwo i traktuje je jak swój prywatny folwark. Może, zatem przyszedł czas na to, aby wyborcy PO nie pozwolili siebie w taki instrumentalny i przedmiotowy sposób traktować.
Pozostaje mieć nadzieję, że wszyscy wyborcy przed niedzielnym pójściem do urn bardzo mocno zastanowią się nad swoim wyborem. Czy zdaniem Pani Poseł zniesmaczenie elektoratu Platformy w Częstochowie może mieć decydujący wpływ na niedzielny wynik?
– Zdecydowanie tak. Jeszcze raz w tym miejscu apeluję o aktywność, o to, aby nie być obojętnym. Słowa Papieża Franciszka mówiące o godności człowieka mają związek również z naszymi działaniami obywatelskimi. Godność zachowamy wtedy, kiedy będziemy chcieli kreować naszą przyszłość. Nie może być tak, że przez zniechęcenie i obojętność pozwolimy, żeby Pani Leszczyna z Panem Szewińskim decydowali za obywateli Częstochowy, kogo mogą poprzeć w drugiej turze wyborów. To też nie może być tak, że kandydaci na prezydentów bardzo szybko zmieniają zdanie i niemalże składają hołd lenny swoim konkurentom sprzed dwóch tygodni. Ja rozumiem, że czasem partie udzielają poparcia w drugiej turze wyborów, ale forma, w jakiej to zostało zrobione jest bardzo daleka od kultury politycznej. Szczególnie razi zawłaszczanie państwa, angażowanie spółek Skarbu Państwa do kampanii wyborczych. Powinno to zostać bardzo negatywnie ocenione, zarówno przez wyborców, jak i władze partyjne Platformy Obywatelskiej.