II Wojna Światowa – od jej rozpętania minęły już 84 lata!

Po wielomiesięcznym kryzysie politycznym na linii Warszawa – Berlin, rozwiązanie konfliktu wydaje się coraz bliższe. Postwersalski ład w Europie uległ całkowitej erozji. Dwa krwiożercze totalitaryzmy, komunizm Związku Sowieckiego oraz nazizm III Rzeszy, zawarły śmiertelne przymierze wymierzone we wszystkie wolne narody kontynentu. Austria oraz Czechosłowacja zostały już pożarte, następne będą Finlandia, kraje Bałtyckie, Francja, a wreszcie Wielka Brytania. Najpierw jednak trzeba rozwiązać problem Polski. W piątek, 1 września roku 1939, o godzinie 4:40 na Wieluń spadają pierwsze niemieckie bomby. Rozpoczęła się II Wojna Światowa.

Resentymenty społeczne, poczucie skrzywdzenia przez siły Entetny, nowe i agresywne nurty polityczne, darwinizm społeczny, militaryzm, rewanżyzm, te wszystkie elementy są fundamentem największego i najbardziej krwawego konfliktu zbrojnego w dziejach ludzkości. Walki prowadzono na niemalże wszystkich kontynentach, w które zaangażowane było ponad pięćdziesiąt państw i sto milionów żołnierzy!

Odejdźmy na chwilę od wielkiej polityki, geopolitycznych planów czy bitew milionowych armii i skupmy się na mniejszej skali. Konkretnie, na losach Częstochowy oraz jej mieszkańców, którzy jako jedni z pierwszych dowiedzieli się o wybuchu nowej wojny światowej, za sprawą bomb lotniczych oraz pocisków artyleryjskich. Więcej o częstochowskich doświadczeniach pierwszych minut i godzin wojny mówi historyk Adam Kurus z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej:

Częstochowa oraz pierścień okalających ją mniejszych miejscowości, jak Lubliniec czy Złoty Potok, stanowiły jedną z pierwszych linii obrony stojącą między Polską, a potęgą niemieckiego Wehrmachtu. Warto zaznaczyć, że w planach sztabowców Wojska Polskiego, Częstochowa nigdy nie miała być stałym punktem obronnym, niemniej popularne jeszcze kilka lat temu opinie, jakoby miasto oddano bez jednego wystrzału, są zdaniem historyków całkowicie niewłaściwe:

Wśród wielu jednostek broniących wówczas granicznego miasta, 7. Dywizja Piechoty wydaje się najmniej rozpoznawalna, zwłaszcza wśród częstochowian. Według historyka jest to o tyle zaskakujące, że w skład osobowy jednostki wchodzili niemalże sami mieszkańcy miasta:

Czy Częstochowa spotkała się z jakąś formą zemsty ze strony sił okupacyjnych? Upokorzenie, jakiego wojsko III Rzeszy doznało z rąk dużo słabszej, częstochowskiej 7. Dywizji w trakcie bitwy pod Mokrą, wzmogło w Niemcach chęć odwetu:

Z roku na rok, pamięć historyczna staje się coraz lepsza. Komunistyczne manipulacje, a także obiegowe mity są odkłamywane. Jednak IPN nie poprzestaje w krzewieniu prawdy. Od 1 września w Częstochowie oraz okolicy będą przeprowadzane liczne akcje upamiętniające bohaterów roku 1939:

Przykładem na wzrost świadomości społecznej nt. wydarzeń z pierwszego tygodnia walk zdaniem historyków może być casus licznych mogił wojskowych, ulokowanych m.in. na Cmentarzu Kule:

Zdaniem Adama Kurusa, najważniejszą rzeczą, jaką każdy Polak może zrobić 1 września, jest odwiedzenie grobów tych imiennych, jak i bezimiennych żołnierzy, poległych na froncie w obronie Ojczyzny:

Chcąc oddać hołd naszym przodkom, poświęćmy chwilę prywatnego czasu i udajmy się na cmentarz, celem zapalenia, chociażby jednego znicza pamięci na grobach bohaterów, którzy walczyli o swoją i naszą przyszłość.