Raków z obietnicą stadionu

Raków Częstochowa, który zmuszony był swoje mecze w europejskich pucharach rozgrywać w Sosnowcu, dzisiaj otrzymał obietnicę budowy nowego stadionu. Kibice do zapewnień władz miasta podchodzą sceptycznie.

Podczas środowej konferencji prasowej zorganizowanej w sali konferencyjnej stadionu Rakowa wzięli udział: prezydent Częstochowy – Krzysztof Matyjaszczyk, zastępcy prezydenta – Jarosław Marszałek i Piotr Grzybowski, prezes Rakowa Częstochowa – Piotr Obidziński oraz Przewodniczący Rady Nadzorczej – Wojciech Cygan. Głównym tematem spotkania była deklaracja rozpoczęcia starań budowy nowego stadionu oraz podpisanie umowy na II etap przebudowy obiektu przy ul. Limanowskiego 83. Tak naprawdę jedynym konkretnym ustaleniem jest to, że nowy obiekt nie powstanie przy ulicy Limanowskiego, reszta natomiast jest wielką niewiadomą.

Przewodniczący Rady Nadzorczej Rakowa, Wojciech Cygan patrzy w przyszłość optymistycznie. Podkreśla, że podpisana 14 lutego umowa jest wstępem do odpowiedzi na wiele pytań. Zaznacza również, że pomysł budowy stadionu w innym miejscu niż przy ul. Limanowskiego to właściwa decyzja:

Według oceny Wojciecha Cygana pojemność stadionu powinna oscylować w granicach 15 tysięcy miejsc:

Przedstawiciele władz miasta podczas konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadali wymijająco, twierdząc, że trwają konsultacje z ekspertami, a efekty ich prac nad strategią budowy stadionu zostaną przedstawione w ciągu najbliższych trzech bądź czterech miesięcy. Czyli… najprawdopodobniej tuż po kwietniowych wyborach samorządowych.

Piotr Obidziński, prezes Rakowa Częstochowa liczy jednak na poprawę stosunków na linii miasto – klub:

Można odnieść wrażenie, że prezydent Matyjaszczyk wyznaje biblijną zasadę: ,,Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.” Jak łatwo się domyślić w tym przypadku, kibice Rakowa nie uwierzyli, a na władzach miasta nie pozostawiają suchej nitki. W komentarzach pod postem klubu, informującym o ustaleniach przedstawionych na konferencji prasowej, trudno szukać pozytywnych komentarzy. Większość kibiców nie jest w stanie uwierzyć w dobre zamiary miasta, które już nieraz pokazywało, że nie jest przychylne Rakowowi, jak i innym częstochowskim klubom piłkarskim.

BN