Ten kierowca nigdy was nie zawiedzie!

W mieście od lat działają cisi bohaterowie – to oni pomagają nam dostać się w niemalże każde miejsce w Częstochowie. To oni bezpiecznie odwożą nas po imprezie. Mowa oczywiście o taksówkarzach, których święto obchodzimy w środę, 30 sierpnia!

Bycie taksówkarzem to zawód jedynie dla ludzi o silnym charakterze. W grę wchodzi nie tylko stres związany z problemami w ruchu drogowym, ale i krytyka pasażerów. Wpuszczanie obcej osoby do swojego samochodu zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem, zwłaszcza nocą.

Co o samym zawodzie sądzą taksówkarze? Czy lubią swoją profesję? Czy ich zdaniem złota era taksówek dobiegła końca?:

Skąd jednak pochodzi samo pojęcie taksówka? Słowo „taxi” pochodzi od nazwiska włoskiego kuriera Franza von Taxis, żyjącego na przełomie XV i XVI w., który na zlecenie cesarza Maksymiliana I zorganizował pierwszy system pocztowy w Europie. Dzięki staraniom rodziny Taxisów powstał pierwszy, dostępny powszechnie system pocztowy o zasięgu międzynarodowym. Od nazwiska Taxis powstały później takie określenia, jak „taksa” czy „taksówka”.

Zawód taksówkarza w czasach licznych remontów i przebudów infrastrukturalnych dla wielu okazuje się bardzo trudnym, wyczerpującym zajęciem. Korki, sfrustrowani kierowcy oraz pasażerowie czy dziury – to tylko kilka problemów, z jakimi taksówkarze muszą mierzyć się na co dzień:

Od dłuższego czasu zawodowi kierowcy taksówek muszą sprostać nowym trendom, obserwowanym na rynku. Najważniejsze z nich to „uberyzacja” gospodarki. Nazwa zjawiska pochodzi od dużej, globalnej korporacji. Polega na upowszechnianiu się i komercjalizacji modelu wypożyczania własnych samochodów przez osoby, które nie są zatrudnione, lecz zrzeszone pod jedną marką.

Niemniej taksówkarze przetrwali ten nowy trend. W dniu ich święta tym bardziej życzymy im wszystkiego najlepszego, szerokiej drogi i żeby każdy kolejny kurs był lepszy od poprzedniego.