Przyszedł czas na zegar

Plac Rady Europy został pozbawiony połowy ikonicznego tandemu, czyli fontanny będącej jednocześnie zegarem słonecznym. Urzędnicy przekonują, że rozbiórka fontanny była jedynym, logicznym wyjściem, do którego władze przygotowywały się już od dłuższego czasu. Lecz to dopiero początek, przed nami bowiem całkowita rewitalizacja placu, przez lata będącego jednym z symboli miasta.

Jak wyjaśnia Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta, decyzja o rozebraniu fontanny, połączonej z zegarem słonecznym, była jak najbardziej racjonalna. Za wyburzeniem miały przemawiać nie tylko argumenty natury ekonomicznej:

Czy nie dało się uratować ikonicznej fontanny? Zdaniem Łukasza Kota, naczelnika Centrum Usług Komunalnych, instalacja nie nadawała się do remontu:

Zamieszanie spowodowane potencjalnym wpisaniem Dworca Głównego PKP na listę zabytków miała także skomplikować plany miejskich architektów. Plac Rady Europy pierwotnie miał przejść całkowitą odnowę, obecnie wiele wskazuje na to, że rewitalizacja będzie musiała wziąć pod uwagę nadal istniejący gmach:

Niezależnie od decyzji Ministra Kultury, władze miasta zdecydowały się na kontynuowanie prac rewitalizacyjnych na Placu Rady Europy:

Miejscy urzędnicy zapewniają – projekty przygotowane wobec Placu Rady Europy będą konsekwentnie realizowane:

Obecnie nie jest wiadomym co dokładnie stanie w miejsce starej fontanny. Nowy plan zagospodarowania przestrzennego Placu Rady Europy ma zostać opublikowany w najbliższym czasie.