Raków rozgromił Lecha Poznań!

Raków po odpadnięciu z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski przystąpił do starcia ligowego z Lechem Poznań. Częstochowianie zagrali bardzo dobry mecz i pokonali przed własną publicznością drużynę ze stolicy Wielkopolski – 4:0.

Podopieczni trenera Dawida Szwargi narzucili swój rytm od początku meczu. Po kwadransie gry Raków miał rzut wolny. Piłkę w bocznej strefie boiska ustawił Bartosz Nowak. Jego zagrania nie zdołał przeciąć żaden z piłkarzy obecnych w tej sytuacji w polu karnym i piłka po koźle wpadła do bramki strzeżonej przez Bartosza Mrozka. Raków nie zwolnił tempa. W 25. minucie nadarzyła się kolejna okazja do zdobycia bramki. Gustav Berggren znalazł się w polu karnym Lecha i mierzonym strzałem pokonał bramkarza przyjezdnych. Nieco ponad dziesięć minut później Szwed zdecydował się na strzał zza pola karnego. Futbolówka odbiła się od Antonio Milicia i zmyliła bezradnego w tej sytuacji bramkarza Lecha.

Na przerwę Raków zszedł z kilkubramkową zaliczką. Częstochowianie w drugiej połowie nie zwolnili tempa i kontrolowali przebieg meczu. W 72. minucie czerwono-niebiescy wyprowadzili kolejny świetny atak. Fran Tudor wstrzelił piłkę w pole karne, Bartosz Nowak uderzył głową, futbolówka odbiła się od słupka, następnie od bramkarza Lecha i zatrzepotała w siatce. Ten gol okazał się być ostatnim w niedzielnym meczu.

Bartosz Nowak cieszy się z dobrej reakcji drużyny na wtorkowy rezultat pucharowego meczu w Gliwicach:

Pomocnik drużyny z Poznania – Radosław Murawski, nie kryje swojego niezadowolenia zarówno z gry, jak i wyniku niedzielnego pojedynku, ale zapewnia że Lech łatwo się nie podda w rozgrywkach PKO Ekstraklasy:

Raków rozbił drużynę Lecha Poznań, a już w następny weekend zmierzy się z Puszczą Niepołomice, która w tej kolejce PKO Ekstraklasy przegrała w Łodzi z ŁKS-em 2:3. Mecz odbędzie się na stadionie Cracovii, gdzie swoje mecze domowe rozgrywa zespół „Żubrów”. Start spotkania w sobotę, 9 marca o godzinie 17:30.

NB