Zawiózł matkę do szpitala. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia
Prokuratura Rejonowa w Myszkowie skierowała do tamtejszego sądu akt oskarżenia wobec 31-letniego mieszkańca powiatu myszkowskiego, który w listopadzie ubiegłego roku awanturując się w Szpitalu Powiatowym w Myszkowie naruszył nietykalność osobistą lekarza i dwóch pielęgniarek.
Szczegóły listopadowego zajścia w myszkowskim szpitalu omówił prokurator Tomasz Ozimek, z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2022/02/1_myszkow_szpital_ozimek_03_02.mp3]Mateusz W. opuścił teren szpitala po tym, gdy personel poinformował go o fakcie wezwania na miejsce Policji. W toku śledztwa postawiono mu zarzuty znieważenia personelu medycznego, naruszenia nietykalności osobistej lekarza i dwóch pielęgniarek oraz spowodowania u jednej z nich obrażeń ciała w postaci stłuczenia ręki. Oskarżony jednak nie przyznaje się do winy:
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2022/02/2_myszkow_szpital_ozimek_03_02.mp3]Polskie prawo stanowi, że osoby udzielające świadczeń medycznych na szpitalnym oddziale ratunkowym podlegają takiej samej ochronie prawnej, jak funkcjonariusze publiczni, co może spowodować wydanie jeszcze surowszego wyroku.
Internetowi komentatorzy sugerują, że zdenerwowanie Mateusza W. mogło wynikać z rozczarowania teleporadami. Wiadomo, że oskarżony nie był wcześniej karany i że jest przedsiębiorcą, a przez to też płatnikiem składki zdrowotnej. To, czy stracił panowanie nad sobą przez odmowę udzielenia pomocy medycznej jego matce w związku z procedurami covidowymi, zbada myszkowski Sąd Rejonowy. O sprawie będziemy jeszcze informować.