Collegium Cantorum nie przestaje nagrywać
Przed wakacjami Chór Filharmonii Częstochowskiej Collegium Cantorum wraz z Instytutem Rozwoju Sztuki i wydawnictwem DUX zakończyli nagrania kolejnej płyty z cyklu Antologii Polskiej Twórczości A cappella. Cykl ten jest hołdem dla polskich kompozytorów współczesnych, którzy swój talent poświęcają tworzeniu chóralnej muzyki a cappella. Dotychczas na rynku ukazały się 3 płyty: Juliusz Łuciuk – Choral Works, Romuald Twardowski – Sacrum*Profanum oraz Edward Pałłasz – Choral Works.
Kolejna płyta, która ukaże się w tym miesiącu prezentować będzie dorobek Andrzeja Koszewskiego – ikony polskiej muzyki chóralnej. Charakterystyczne dla twórczości chóralnej tego kompozytora jest wprowadzanie niekonwencjonalnych środków artykulacyjnych, jak między innymi szept czy gwizd.
To jednak nie koniec rozszerzania Antologii na ten rok. W dniach 30.08-3.09 chór pod dyrekcją Janusza Siadlaka, w Kościele Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza w Wierzchowsiku, realizuje kolejne nagrania – tym razem wracając do twórczości Juliusza Łuciuka – częstochowsko-krakowskiego kompozytora, którego 1-rocznica śmierci obchodzona będzie 17 października.
„Juliusz Łuciuk, jak wielokrotnie powtarzałem, był wyjątkowym kompozytorem, ale i wspaniałym człowiekiem. Przed jego śmiercią, podczas naszej ostatniej rozmowy obiecałem mu, że niedługo nagramy jego piękne Nieszpory, dlatego wydanie tej płyty w 1-rocznicę jego śmierci, jest dla nas bardzo emocjonalne. Wszyscy w zespole z wielkim sentymentem wspominamy spotkania z Juliuszem Łuciukiem.” – mówi dyrektor chóru, Janusz Siadlak.
Kompozytorzy niezwykle rzadko sięgają po Nieszpory – te najbardziej znane stworzył Mozart, a Łuciuk jest jednym z nielicznych polskich twórców, którzy sięgnęli po tę materię liturgii.
“Vesperae In Assumptione beatae Mariae Virginis”, bo tak brzmi ich pełna nazwa, to dzieło na poły archaizujące – chociaż znajdziemy w nim liczne nawiązania do chorału gregoriańskiego, z łatwością można poczuć też wpływy muzyki współczesnej.
„Im dłużej pracowaliśmy nad Nieszporami Łuciuka, tym bardziej odkrywaliśmy ich głębie i koloryt, który zachwyca” – mówi Janusz Siadlak – „Nagranie tego dzieła jest dla nas ważnym krokiem i jestem przekonany, że będzie niezwykle interesującym wydarzeniem na polskiej scenie chóralnej”.
To nie koniec planów nagraniowych chóru na ten rok. W listopadzie powstanie kolejna płyta, ale jej szczegóły pozostają na razie tajemnicą.
„Sięgniemy po twórczość 4 kompozytorów tworząc zbiór odrębnych, ale połączonych ze sobą motywem przewodnim utworów. Płyta ta będzie różnić się od tych wydawanych w ramach Antologii polskiej muzyki a cappella” – kończy enigmatycznie dyrektor chóru Collegium Cantorum.
Źródło: Collegium Cantorum