Dobry klimat dla piłki w Poraju
Polonia Poraj wywalczyła w poprzednim sezonie historyczny awans do czwartej ligi. Jak dotąd to największy sukces w historii klubu. Trener drużyny, Andrzej Pawłowski przyznaje, że jego piłkarze obawiali się nieco początku sezonu w wyższej lidze. – Przeskok z ligi okręgowej do czwartej ligi jest dość duży. Pierwsze spotkanie rozpoczęliśmy nieco bojaźliwie. Przegrywaliśmy 0:2, ale później udało się wyrównać, a z przebiegu całego spotkania mogliśmy nawet wygrać z Ciechowicami, także wygląda to dość dobrze. W meczu derbowym z Kamienicą też byliśmy bliżsi wygranej, ale jako beniaminek cieszymy się z każdego punktu, szczególnie na wyjeździe. Ostatni mecz z Concordią potwierdził, że nie będziemy w tej lidze chłopcem do bicia. Na razie wszystko jest dobrze i wydaje się, że każdy przeciwnik będzie się z nami liczył. Kiedyś musi przyjść pierwsza porażka, ale na razie o tym nie myślimy – podsumowuje początek sezonu szkoleniowiec.
Po awansie zwiększyło się zainteresowanie meczami Polonii. Przeskok wiązał się także z modernizacją obiektu. – Musieliśmy się dostosować do wymogów licencyjnych Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Budynek klubowy oddaliśmy do użytku już w zeszłym roku, teraz zmodernizowaliśmy ogrodzenie, musieliśmy odgrodzić trybuny od boiska, wydzielić sektor dla kibiców przyjezdnych. Musieliśmy się sprężyć, aby zdążyć przed pierwszym meczem ligowym, ale na szczęście się udało – mówi trener Pawłowski.
Czy po tak udanej inauguracji pojawiły się pierwsze nieśmiałe myśli o awansie jeszcze wyżej? – Zawodnicy kiedyś zapytali mnie o to, co będzie jeśli otworzy się szansa awansu do III ligi. Wszystko pokaże pierwsza runda, zobaczymy na jakiej pozycji w tabeli wtedy będziemy. Jeśli otworzyłaby się szansa to będziemy zastanawiać się, co zrobić aby drużynie w tym pomóc. Ambicje na pewno mamy spore. Absolutnym celem minimum jest utrzymanie czwartej ligi, w której występujemy po raz pierwszy – odpowiada sternik klubu z Poraja.
Już dziś (27.08) Polonia ma szansę kolejnego powiększenia dorobku punktowego. Na swoim terenie podejmować będzie ostatniego w tabeli Górnika Piaski. Dla odmiany w najbliższą sobotę zmierzy się w Radzionkowie z liderem. – Dla mnie spotkanie z Ruchem będzie wyjątkowe pod względem emocjonalnym. Spędziłem w „Cidrach” dwa sezony, jest to więc taki sentymentalny powrót na stare śmieci. Radzionków jest liderem tabeli i wywiezienie stamtąd każdego punktu byłoby dla nas wielkim sukcesem – dodał Andrzej Pawłowski.
Polonia po trzech kolejkach spotkać z pięcioma punktami na koncie plasuje się na czwartej pozycji w tabeli.
Mariusz Rajek