„Po drugiej stronie, przy Bogu, będziesz malować najpiękniejsze obrazy” – bp Przybylski pożegnał Sabinę Lonty

„Exegi monumentum”, czyli „stawiłem sobie pomnik” autorstwa rzymskiego poety Horacego, to świetne podsumowanie życia wielkiej malarki, Sabiny Lonty, która za sprawą swoich wyjątkowych dzieł osiągnęła w ludzkiej wyobraźni swoistą nieśmiertelność. O tę faktyczną, przy Jezusie Chrystusie, modlili się we wtorek, 3 października w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, rodzina, przyjaciele oraz przedstawiciele świata kultury. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Andrzej Przybylski.

Duchowny wspominał malarkę Sabinę Lonty, przywołując osobistą z nią znajomość. Z jej twórczością spotkał się lata temu, jeszcze na początku swojej drogi kapłańskiej. Odwiedziny w domu Sabiny Lonty i w jej galerii sztuki, którą prowadziła wraz z mężem, były dla niego zawsze niezwykłymi wyprawami w krainę ludzkiej wyobraźni oraz ogromnej wrażliwości:

Twórczość artystyczna Sabiny Lonty, zwłaszcza z późniejszego okresu, zdaniem wielu krytyków była otulona całunem tajemniczości. Bp Przybylski zaznaczył, że tak jak obrazy malarki przybliżały ludzi do świata sennych abstrakcji, tak modli się, by dla Sabiny Lonty najcudowniejszym obrazem, jakiego kiedykolwiek doświadczyła, był teraz Bóg:

W trakcie homilii bp Andrzej nawiązywał do dorobku artystycznego Sabiny Lonty. W jej niekiedy szalenie abstrakcyjnych obrazach dopatruje się malarstwa niezwykle ludzkiego. Bowiem tak jak pozornie chaotyczne ruchy pędzla są w stanie stworzyć niezapomniane dzieło sztuki, tak chaos dnia codziennego, nieodłączny w życiu człowieka, może prowadzić do czegoś piękniejszego:

Pogrzeb niemalże zawsze kojarzy się z momentem definitywnego pożegnania drugiej osoby, często bardzo nam bliskiej. W popularnych wyobrażeniach śmierć, personifikowana do postaci Ponurego Żniwiarza, jest czymś ostatecznym. Przecięciem ludzkiego życia. W homilii bp Przybylski zaznaczył, że dla chrześcijanina śmierć nie powinna być czasem końca, a przejścia, ponieważ po ludzką duszę nie przychodzi tylko śmierć, ale i Zbawiciel:

Po zakończeniu Eucharystii uczestnicy pogrzebu towarzyszyli Sabinie Lonty w jej ostatniej podróży na cmentarz św. Rocha, gdzie malarka została pochowana, a na grobie spoczęły dziesiątki czerwonych róż.

JS

Posłuchaj homilii bp Andrzeja Przybylskiego:

 

Pogrzeb Sabiny Lonty, 03.10.2023