Dobra passa Skry Częstochowa przerwana

Fot. Skra Częstochowa

Seria zwycięstw Skry Częstochowa po sobotnim meczu z Koroną Kielce dobiegła końca. Częstochowianie przegrali 1:4 w wyjazdowym meczu Fortuna I ligi.

Drużyna spod Jasnej Góry zajmuje obecnie ósme miejsce w tabeli ligowej, Korona natomiast trzecie. Dla częstochowian mecz z kielczanami to jedna z najwyższych porażek w tym sezonie. – Po trzecim straconym golu nasza gra totalnie się posypała – skomentował pomocnik Skry, Przemysław Sajdak w rozmowie po spotkaniu z Koroną Kielce:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/11/1_SKRA_KORONA_PODSUMOWANIE_22_11_2021.mp3]

Przemysław Sajdak stał się niezwykle istotnym elementem układanki Jakuba Dziółki. Jak zaznacza trener, mimo opracowania odpowiedniej strategii regularne mecze dały się we znaki całemu zespołowi, przekładając się na zmęczenie:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/11/2_SKRA_KORONA_PODSUMOWANIE_22_11_2021.mp3]

Dla Korony spotkanie z częstochowską Skrą to najwyższe w tym sezonie zwycięstwo. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tak wysokiego wyniku i całokształtu naszej gry – mówił trener Korony, Dominik Nowak:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/11/3_SKRA_KORONA_PODSUMOWANIE_22_11_2021.mp3]

W sobotnim spotkaniu pierwszą bramkę dla gospodarzy strzelił w 13 minucie Dawid Błanik. 10 minut później gola dla Skry zdobył Maciej Mas. Kolejne bramki, już dla gospodarzy, strzelili: Jacek Podgorski (w 53. minucie), Marcin Szpakowski (w 64. minucie) oraz Jakub Górski w doliczonym czasie gry.